Festiwal Muzyki Kameralnej i Organowej - Renata Marzec i Radosław Marzec

30 sierpnia w Kościele Św. Ducha w Legionowie odbył się kolejny koncert w ramach XI Legionowskiego Festiwalu Muzyki Kameralnej i Organowej.
Wystąpili: Renata Marzec - wiolonczela oraz Radosław Marzec - organy.


Program:
Ryszard Sielicki (1916-2005) - Serenade Orientale (wiolonczela solo)
Claude Balbastre (1724-1799) - Canonnade (organy solo)
Isaac Albeniz (1860-1909) - Asturias (wiolonczela solo)
Johann Sebastian Bach (1685-1750):
- Adagio, BWV 564 (organy solo)
- Allegro cz. III z Sonaty triowej nr 5, C-dur, BWV 529 (organy solo)
Max Bruch (1838-1920) - Kol Nidrei op. 47 (wiolonczela i organy)
Camille Saint-Saëns (1835-1921) - Aria z opery Samson i Dalila, Mon coeur s'ouvre a ta voix (wiolonczela i organy)
Eduardo Torres (1872-1947) - Saeta (organy solo)
Felix Mendelssohn-Bartholdy (1809-1847):
- La Fileuse (tr. Enrico Bossi) (organy solo)
- Marche Nuptiale (tr. Theodore Dubois) (organy solo)





Renata Marzec
Absolwentka Akademii Muzycznej im. F. Nowowiejskiego w Bydgoszczy w klasie wiolonczeli prof. Romana Sucheckiego. Obecnie prowadzi tam klasę wiolonczeli oraz zespoły kameralne.
Działalność koncertowa obejmuje współpracę z Orkiestrą Kameralną Capella Bydgostiensis (lata 1993-1996) oraz recitale solowe w kraju i za granicą. Swoje zainteresowania kameralistyką rozwijała koncertując w trio fortepianowym z Katarzyną Cąbrowską i Magdaleną Swatowską oraz w trio barokowym z Urszulą Bartkiewicz i Andrzejem Łęgowskim. Działalność artystyczną poszerzała o muzykę jazzową. Od kilku lat koncertuje z mężem, organistą Radosławem Marcem współtworząc duet Cellorganic. Repertuar tego duetu propaguje oryginalne dzieła tworzone na ten skład autorstwa takich mistrzów XIX i XX wieku jak F. Liszt. J. Jongen, M. Dupre oraz dzieła twórców dawnych epok jak J. S. Bach, A. Vivaldi, A. Scarlatti. Duet prezentuje również własne opracowania arcydzieł np. C. Saint-Saensa, G. Rossiniego.
W swoim dorobku posiada prawykonania dzieł XX wieku napisanych na wiolonczelę solo. Do repertuaru koncertowego dołącza również arcydzieła muzyki fortepianowej lub operowej we własnych transkrypcjach na wiolonczelę solo.
Rezultatem pracy w Państwowej Szkole Muzycznej I i II st. w Inowrocławiu są nagrody i wyróżnienia uczniów na regionalnych i ogólnopolskich przesłuchaniach wiolonczelowych. Otrzymała szereg nagród indywidualnych Rektora Akademii Muzycznej, Dyrektora Zespołu Szkół Muzycznych I i II st oraz Wojewody Kujawsko-Pomorskiego.
Prowadzi społeczną działalność na rzecz Inowrocławskiego Towarzystwa Muzycznego "Pro Arte". Była prodziekanem, a obecnie jest dziekanem Wydziału Instrumentalnego w Akademii Muzycznej im. F. Nowowiejskiego w Bydgoszczy.

Radosław Marzec
Urodził się w Białymstoku w 1971 r. Studiował w Akademii Muzycznej im. Feliksa Nowowiejskiego w Bydgoszczy, gdzie w klasie organów prof. Piotra Grajtera uzyskał dyplom z wyróżnieniem. Umiejętności doskonalił w Konserwatorium Muzycznym w Strasbourgu (Francja) w klasie organów prof. André Stricker. Był stypendystą Ministra Kultury i Sztuki.
Brał udział w kursach mistrzowskich prowadzonych przez takich organistów jak Marie-Claire Alain, Guy Bovet, Ferdinand Klinda, Herbert Wulf.
W 1994 został laureatem Nagrody Głównej na Konkursie Organowym w Rumii, a w roku 1999 finalistą Międzynarodowego Konkursu Organowego im. M. Tariverdieva w Kaliningradzie. Wydał książkę "Interpretacja utworów organowych Jana Sebastiana Bacha w świetle źródeł XVIII-wiecznych". W 2006 roku dokonał premierowej rejestracji na płycie muzyki organowej Adama z Wągrowca. Obecnie jest profesorem tytularnym na Wydziale Instrumentalnym Akademii Muzycznej w Bydgoszczy.

relacja w Mazowieckim To i Owo

Cellorganic

Na początku zabrzmiała wiolonczela solo w Serenadzie orientalnej(Serenade orientale) Ryszarda Sielickiego. Zdaje się, że po dotarciu do ostatniego taktu można by tę serenadę snuć dalej. Przypuszczam, iż pani Renacie nie sprawiłoby trudności zaimprowizowanie dalszego ciągu ? w tym samym duchu i stylu - tak, aby dziełko trwało dwa, trzy razy dłużej. Tylko po co? Lepiej byłoby je maksymalnie skrócić.
Drugi utwór na wiolonczelę solo, Asturias Albeniza, wypadł o wiele lepiej, a to dzięki takim walorom, jak melodyjność, hiszpański koloryt i faktura sprawiająca złudzenie, że grają dwie wiolonczele. Czytając w programie: Canonnade, można się było obawiać, że będzie to strzelanina z grubych rur organowych, pod względem ilości decybeli nie ustępujące urządzonej 15 VIII na legionowskim rynku imprezie, której opis w To i Owo opatrzono tytułem Rock i motocykle. Owszem, ten utwór Claude`a Balbastre był głośny, ale także melodyjny, radosny, porywający - natchniony.
Dwie części wybrane z dwu różnych dzieł Bacha złączono w harmonijną całość: śpiewne Adagio (BWV 564) oraz Allegro (BWV 529), będące kunsztowną przeplatanką trzech linii melodycznych.
"Moje serce otwiera się na twój głos" (Mon coeur s`ouvre a ta voix), czyli fragment drugiego aktu opery Saint-Saënsa Samson i Dalila, słynna aria będąca owocem genialnej inwencji melodycznej - została wykonana przez Cellorganic. Jest to nazwa duetu, jaki tworzą Renata i Jarosław Marcowie, miano będące zlepkiem nazw instrumentów: wiolonczeli (cello) i organów.
Program koncertu, ułożony pomysłowo, dostarczający publiczności niemałej różnorodności wrażeń, został zarazem upstrzony taką ilością obcojęzycznych tytułów, że dla rozszyfrowania ich trzeba być poliglotą. Przyszedł nam z pomocą Wojciech Włodarczyk. Zawdzięczamy mu skrupulatne spolszczenie owych tytułów, a także pasjonujące komentarze z zakresu muzykologii i historii muzyki. O wspomnianym kompozytorze, Klaudiuszu Balbastre (1724 - 1799), organiście katedry Notre Dame, dowiedzieliśmy się, że grał na organach... zbyt pięknie. Wierni zapełniali świątynię głównie po to, by posłuchać organowej gry, i zapominali o nabożeństwie. Historyjka dająca do myślenia. Według niektórych teologów Dobro i Piękno są tym samym, natomiast przykład Balbastre`a dowodzi, że te dwie wartości mogą z sobą kolidować. Dzięki panu Wojciechowi wiemy, że tytuł kompozycji Maxa Brucha Kol Nidrei oznacza modlitewną prośbę o zwolnienie z przysięgi danej pod przymusem. Zaś ilustracyjny utwór Saeta (Strzała), autorstwa Eduardo Torresa, byłby bez omówienia mało komunikatywny. (Tu już cytowanie komentarza zajęłoby za dużo miejsca; szkoda.)
Tylko w dwóch przypadkach, panie Wojciechu, byłoby lepiej powstrzymać się od przekładu z francuskiego na polskie. Mam na myśli dwa szlagiery Mendelssohna, których oryginalne tytuły brzmią: La fileuse iMarche Nuptiale. Rozpoznanie już po paru taktach znanych każdemu od zarania majstersztyków,Prząśniczki tudzież Marsza weselnego, stanowiłoby dla festiwalowego bywalca radosną niespodziankę.
ANTONI KAWCZYŃSKI

Podziel się: