Projekt Volodia
piosenki Włodzimierza Wysockiego

15 listopada w sali w legionowskiego ratusza wystąpił projekt Volodia prezentując piosenki Włodzimierza Wysockiego

Wyjątkowe, innowacyjne brzmienie, energia i nostalgia, różnorodność stylistyk muzycznych, naturalność wykonań przyciągnęły do ratusza liczną grupę miłośników rosyjskiego barda.
Muzycy wchodzący w skład zespołu Projekt Volodia wywodzą się z różnych, bardzo od siebie oddalonych korzeni muzycznych (rock, flamenco, jazz tradycyjny). Skrzyżowanie tych odmiennych gatunków muzycznych pozwoliło na stworzenie niepowtarzalnego, urozmaiconego materiału muzycznego, a raczej całego spektaklu, jakim niewątpliwe okazał się koncert grupy Projekt Volodia.

Relacja w Mazowieckim To i Owo - patron medialny (3kB)

LEGIONOWO. Piosenki Włodzimierza Wysockiego w ratuszu

Nie lubię fabuł z kiepskim zakończeniem
Nie lubił tego zwłaszcza człowiek, który napisał piosenkę rozpoczynającą się od tych słów. Za jego sprawą goście zebrani w legionowskim ratuszu w czwartkowy wieczór udali się w niecodzienną podróż. Pociągiem, samolotem, okrętem. Kompanem w tej wyprawie był przedwcześnie zmarły w 1980 r. Włodzimierz Wysocki, przewodnikiem - grupa Projekt Volodia
Na scenie niby po staremu, a jednak nieco inaczej. Oprócz pięciu muzyków i towarzyszących im instrumentów, na uboczu postawiony został stolik, a na nim butelka i duży słoik z kwaszonymi ogórkami. W tle ekran, na którym wyświetlane były urywki filmów z udziałem Wysockiego - rosyjskiego aktora, pieśniarza i poety. To jego piosenki w ciekawej aranżacji zaprezentowała grupa artystów, którzy, sądząc po nostalgii płynącej z opowiadanych przez wokalistę zespołu historii, zatrzymali się w latach 60., kiedy kariera Wysockiego przeżywała największy rozkwit.

Wysocki czy Breżniew?
- Bohater tego wieczoru był osobą niezwykle charyzmatyczną i skupiał wokół siebie zawsze wielu ludzi, przyjaciół. Temat przyjaźni był zresztą dla niego bardzo ważny. W Rosji nie ma chyba miejsca, w którym ktoś nie powiedziałby, że był przyjacielem Wysockiego ? rozpoczął jedną z historii lider grupy ? Janusz Kasprowicz. - Lubił także szybkie samochody i piękne kobiety. Jego ostatnia żona, Marina Vlady, podarowała mu mercedesa. W tym czasie w Rosji były tylko dwa takie samochody ? Wysockiego i Breżniewa. Doszło do tego, że podczas przejażdżek tego pierwszego po mieście milicja wstrzymywała ruch, żeby mógł swobodnie przejechać, ponieważ nigdy nie byli pewni, kto siedzi w środku - kontynuował opowieść wokalista.

Na scenę wchodzi pan Mirek
Projekt Volodia to skrzyżowanie różnych gatunków muzycznych takich jak: rock, flamenco czy jazz tradycyjny. W Legionowie wystąpili po raz pierwszy i od razu zyskali przychylność publiczności. Utwory zostały świetnie odegrane, również w sensie aktorskim, i wyśpiewane, a wśród niech znalazły się m.in.: Pieśń o przyjacielu, Przerwany lot, Okręt?, Satyra na kiepski kryminał, Miejski romans czy Sen (jako jedyny wykonany w oryginalnej, rosyjskiej wersji). Zebrani w sali widowiskowej goście byli również świadkami dosyć niestandardowej, ze względu na miejsce, sytuacji. Oto jeden z widzów-szczęśliwców, pan Mirek, został nieoczekiwanie zaproszony na scenę, by wspólnie z wokalistą grupy zasiąść przy stole i zgłębić tajemnicę butelki z przeźroczystym płynem. Wszystko po to, by jak najdokładniej odzwierciedlić klimat jednej ze śpiewanych pieśni. Zawartość butelki była oczywiście oryginalna a nieco niekonwencjonalne podejście do występu bardzo spodobało się słuchaczom. Panu Mirkowi również.

Mam już was dość
Na koniec zespół zagrał piosenkę o takim właśnie tytule. - Wypadł nam taki utwór, ale proszę, aby państwo nie brali tego sobie do serca. Jesteśmy wdzięczni za ciepłe przyjęcie i wspaniałą atmosferę - dziękował w imieniu całego zespołu uśmiechnięty Kasprowicz.

Wystąpili: Bogdan Bińczak (instrumenty wszelakie, akordeon), Robert Gawron (banjo), Wojtek Malko (perkusja), Piotr Rokitowski (gitara elektryczna), Janusz Kasprowicz (wokal, gitara basowa). Informacje o zespole także na www.projektvolodia.pl.

Tekst Marta Baczyńska















Podziel się: