Koncert charytatywny na rzecz rodzin wielodzietnych - PCK Legionowo
8 września w sali w legionowskiego ratusza odbył się
koncert charytatywny organizowany przez Oddział Rejonowy PCK
w Legionowie na rzecz pomocy rodzinom wielodzietnym z powiatu legionowskiego.
Wystąpili: Natalia Baginskaya (Rosja) - fortepian, Marcin Zdunik - wionczela, oraz młodzi muzycy z MOK Legionowo: Zuzanna Dąbrowska - fortepian i Patryk Filipiak - śpiew.
Podczas imprezy przeprowadzono aukcję przedmiotów, z której dochód przeznaczono na realizację głównego celu akcji.
Na sali pojawili się przedstawiciele władz miasta oraz Polskiego Czerwonego Krzyża. Imprezę poprowadził dyrektor MOK Andrzej Sobierajski.
Relacja z koncertu w Mazowieckim To i Owo (patronat medialny)
Koncert charytatywny w legionowskim ratuszu - piękna zabawa
Podwójny sukces
A może nawet potrójny? Finansowy, artystyczny i jeszcze trzeci, nie bardzo dający się określić jednym słowem. Spróbuję tę trzecią wartość przedstawić w toku niniejszego sprawozdania
Na plakacie widnieje: "Koncert charytatywny na rzecz pomocy dzieciom z rodzin wielodzietnych powiatu legionowskiego..." itd. Brzmi to oficjalnie, podniośle, ale... niezbyt atrakcyjnie. Trudno było przewidzieć, że ów sobotni (8 IX) wieczór w ratuszu okaże się imprezą sympatyczną, pełną humoru i smacznie przyprawioną muzycznymi produkcjami.
Zbiórka pieniędzy ? drogą licytacji. Znakomitym licytatorem okazał się dyrektor MOK Andrzej Sobierajski. Grał swoją rolę sprawnie, z werwą i dowcipem. Nic dziwnego, że ceny poszczególnych fantów skakały żwawo. To niemała sztuka stworzyć atmosferę tak działającą na uczestników, że do portfeli sięgają z przyjemnością.
Prezydent miasta Roman Smogorzewski w drodze na imprezę zatrzymał się przy bankomacie. Podjęte 500 zł nie uchowało się długo w prezydenckiej kieszeni. Przeszło do puszki PCK w chwilę po zakończeniu pierwszej licytacji. Piękny witraż z pracowni Andrzeja Bochacza, przez artystę ofiarowany - niewątpliwie wart jest tej ceny.
Kolejny przedmiot wystawiony na licytację to model samochodu zdalnie sterowanego. Zapłacono zań 365 zł. Licytant zwierzył się publiczności, że nie stać go na limuzynę prawdziwą, więc cóż pozostaje? Cieszyć się identycznie wyglądającą zabawką.
Dalej: nagrania finalistów ostatniego Konkursu Chopinowskiego ? w kasetach z autografami. Ceny skaczą jak szalone. Cena wywoławcza 30 zł, ceny końcowe: 120 zł i 180 zł. Cena tomiku wierszy legionowskiego poety Mariusza Cezarego Kosmali - przebita trzykrotnie.
Spośród organizatorów najbardziej uhonorowane zostały panie: dyrektorka Pro Musicae Artis Joanna Bokszczanin i kierowniczka legionowskiego oddziału PCK Bogusława Kacprowicz. One najwięcej zasłużyły się przy realizacji szczytnego celu. Przyznał to sam prezes legionowskiego PCK Tadeusz Kowalewski, mówiąc skromnie: "Jestem tylko od podpisywania papierów, natomiast te dwie panie naprawdę się napracowały."
Po koncertowo przeprowadzonej licytacji zaczął się koncert właściwy. Wystąpili uczniowie Marka Pawłowicza, wytrawnego nauczyciela muzyki, od lat z wielkim powodzeniem prowadzącego sekcję muzyczną MOK. Zuzanna Dąbrowska zagrała na fortepianie poloneza Ogińskiego Pożegnanie ojczyzny oraz preludium i nokturn Chopina. Nie od razu szło jak z płatka, ale pod koniec nastąpiło rozegranie się. Wniosek: są zdolności, potrzebna jedynie praktyka, czyli częste występowanie przed publicznością.
Po pianistce - śpiewak. W drodze ku mistrzostwu Patryk Filipak kroczy wpatrzony w swój ideał. Można się domyślić, że jest nim któryś z wielkich tenorów, może Pavarotti? Patrykowi mam osobiście do zawdzięczenia, że zapoznał mnie z melodią cudną a zupełnie mi nieznaną. Jest to XVIII-wieczna aria pt. Wyznanie miłości, skomponowana przez Giuseppe Giordaniego.
Po amatorach - profesjonaliści. Marcin Zdunik zagrał trzy części z IV Suity Bacha na wiolonczelę solo. Poza tym Bachowską Sicilianę i Wokalizę Rachmaninowa. W dwóch ostatnich utworach towarzyszyła mu na fortepianie Natalia Baginskaja. O ich grze można rzec, iż była to przekąska wzbudzająca apetyt na solidne danie. Będzie nim występ obojga artystów następnego dnia w kościele Św. Ducha.
Antoni Kawczyński